środa, 28 kwietnia 2021

Frida Öhrn

Klucz doboru mojej kolekcji to przede wszystkim emocje i wspomnienia. Nie ma w niej zbyt wielu autografów, które mam tylko dlatego, że mam. 
Najnowsza pozycja w mojej kolekcji to autograf szwedzkiej piosenkarki Fridy Öhrn, która razem z zespołem Oh Laura w 2008 roku wygrała bursztynowego słowika na Sopot Festival wykonując piosenkę "Release me". Niestety, to rewelacyjne wykonanie (dużo lepsze niż teledyskowe) zniknęło z pewnego popularnego serwisu zawierającego wideo i dostępna pozostała tylko okropna wersja z ekranu telewizora kręcona przez kogoś kamerą. Wydaje mi się, że gdzieś zachowałem przydasia z lepszą wersją. Jak znajdę to tu wrzucę, bo naprawdę trzeba to usłyszeć.  
Frida ma fajny, silny głos z charakterystyczną delikatną chrypką i trochę szkoda, że nie słychać jej w główny polskich stacjach radiowych, które wolą karmić nas sieczką wybraną przez uprzywilejowanych. Tak rzadko pojawia się tam coś co jest wartościowe, ale nie miało szans by szturmem przebić się do światowego mainstreamu. 
Wysłałem trzy zdjęcia i w trakcie podpisywania drugiego chyba wypisał się cienki marker, bo na pierwsze litery nałożony jest nowy, grubszy i zamiast pełnego czytelnego podpisu jest nieczytelny. Uwielbiam takie smaczki (kilka razy zdarzyło mi się, że widać dwa podejścia do dedykacji i autografu).
Dostałem też krótki miły list, co oczywiście zawsze cieszy nie mniej niż sam autograf. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz