Aż trudno uwierzyć, że Anna Popplewell ma już 32 lata :O .
Gdy zaczynała karierę sądziłem, że może być następną Scarlett Johansson, ale chyba zabrakło takiego wejścia z przytupem, jakim dla drugiej wspomnianej aktorki była rola w "Zaklinaczu koni" u boku Roberta Redforda.
Anna pojawiła się w mniejszych rolach m.in. w "Mansfield Park" i w "Dziewczynie z perłą" (kolejna świetna rola Scarlett). Potem przyszedł wielki sukces, czyli rola Zuzanny w "Opowieściach z Narni". Przepustka do wielkiego świata, która niestety trochę zaszufladkowała tę uroczą, młodą aktorkę.
Nie wiem ile w późniejszej karierze aktorki było następstwem wyrytego wizerunku Zuzanny, a ile celowych działań wynikających być może z unikania podążania drogą donikąd (ileż to młodych gwiazd zeszło na zła ścieżkę), ale postanowiła zejść z piedestału i skończyć studia na Oxfordzie, a potem poszła troszkę w stronę seriali ("Nastoletnia Maria Stuart", "Halo 4").
Ważne jest jednak to, że pozostała miła dla fanów i dzięki temu, że jej sława nie jest w blasku fleszy, ma czas by sama czytać i odpisywać na korespondencję, która niewątpliwe nadal wylewa się ze skrzynki pocztowej.
Oprócz podpisanych zdjęć dostałem też krótki, miły liścik. Muszę przyznać, że Anna ma piękny, klasyczny charakter pisma, a jej podpis - tylko pozornie wyglądający na niedbały - jest niesamowity sam w sobie. Dla kolekcjonera autografów prawdziwa perła. Czyli jednak... dziewczyna z perłą!
wtorek, 20 kwietnia 2021
Anna Popplewell
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chyba już kilka razy wspominałem, że olbrzymia większość certyfikatów autentyczności ma wartość mniejszą niż papier lub folia, na których je...
-
Właśnie wyciągnąłem ze skrzynki pocztowej jeden z najważniejszych, a może i najważniejszy autograf, jaki do tej pory zdobyłem. Generał Romé...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz