czwartek, 16 lutego 2023

Madeline Smith

Madeline Smith rozpoczynała karierę jako modelka, a następnie zajęła się aktorstwem. W latach 70. wystąpiła w kilkunastu horrorach i komediach, a grane przez nią postaci charakteryzowały się ponadprzeciętną urodą. Nic dziwnego, że zwrócił na nią uwagę reżyser "Żyj i pozwól umrzeć", czyli ósmego filmu o przygodach Jamesa Bonda i obsadził ją w roli panny Caruso. Niewielka rola włoskiej agentki, którą z 007 łączył przelotny romans dał jej kultowy status jednej z dziewczyn Bonda. Obok odjechanych szpiegowskich gadżetów to właśnie dziewczyny (i może jeszcze samochody) są kwintesencją tych szpiegowskich filmów, w większości przypadków kręconych w formule "zabili go i uciekł". Na marginesie mówiąc, lekkie odejście od tej konwencji w filmach z Danielem Craigiem tylko im zaszkodziło.  

wtorek, 14 lutego 2023

Trevor Butterfield

Trevor Butterfield zagrał w dwóch częściach oryginalnej trylogii Gwiezdnych Wojen. W "Imperium kontratakuje" był szturmowcem i imperialnym oficerem, a w "Powrocie Jedi" wcielił się w trandoszańskiego łowcę nagród Bosska, a także w kilka innych, mniejszych ról, w tym porucznika Blounta, który na pokładzie Sokoła Millennium wziął udział w zniszczeniu drugiej Gwiazdy Śmierci. 
Po zakończeniu trylogii skupił się na pracy jako technik od efektów specjalnych.

Greta Scacchi

W poprzednim wpisie wspomniałem o Grecie Scacchi. No to pora na autograf tej włosko-australijskiej aktorki, która niewątpliwie jest już gwiazda światowego formatu... choćby ze względu na zdobycie nagrody Emmy oraz nominacji do Złotego Globu i Satelity za rolę carycy Aleksandry w dramacie "Rasputin" (z Alanem Rickmanem i Ianem McKellenem). Co ciekawe, zadebiutowała na ekranie malutką rólką w serialu detektywistycznym "Bergerac", o którym wspominałem przy okazji przedstawiania autografu Johna Nettlesa. Była nominowana do nagrody BAFTA za najlepszy debiut filmowy w romansie "Upał i kurz". Zagrała też w "Emmie", "Odysei" (za rolę Penelopy nominowana do Satelity), "Uznanym za niewinnego" i "Planie lotu". Odrzuciła rolę Catherine Tramell w dreszczowcu "Nagi instynkt". Paul Verhoeven ostatecznie obsadził w głównej roli Sharon Stone... która co by nie mówić do Grety Scacchi była całkiem podobna.

Leeanna Walsman

Robiłem dwie próby listownego zdobycia autografu Leeanny Walsman. Niestety, obie nieudane. Zależało mi na jej autografie. Nie dość, że zagrała w mojej ulubionej części trylogii prequeli (tak, wiem, że objechanej przez krytyków) to jeszcze wcieliła się w role Zam Wesell, a łowcy nagród mają szczególne miejsce w mojej kolekcji :). No i nie bez znaczenia było też to, że Leeanna ma bardzo ładny podpis. 

Szkoda, że nie widziałem żadnego innego filmu, w którym zagrała ta australijska aktorka. Z netu wyczytałem, że miała małą rolę w "Looking for Alibrandi" (zagrała w nim też Greta Scacchi), który w 2000 roku zdobył nagrodę Australijskiego Instytutu Filmowego dla najlepszego filmu. Ma na koncie tytułową rolę w dobrze przyjętym telewizyjnym miniserialu "Jessica", gdzie partnerował jej Sam Neil. Kolejne filmy to "One Perfect Day", w którym wystąpiła też Abbie Cornish (także na mojej liście do zdobycia autografu) oraz dobrze ocenione przez krytyków: dramat "Bitter & Twisted" i thriller "Caught Inside". Tytułów jest dużo więcej... i tu przychodzi ogólna, smutna refleksja... Jak mało wiemy o kinie innym niż to, które wtłacza nam mainstream :(

W każdym razie ostatecznie autograf kupiłem za - jak mi się wówczas wydawało - wygórowaną cenę, ale przy dzisiejszym rynku to wygląda raczej na okazję. 

Anita Lipnicka

To pierwszy przypadek, gdy umieszczam na blogu drugi wpis o tej samej osobie, ale... po wczorajszym koncercie powiększyłem kolekcje autografów Pani Anity o kolejny... tym razem zdobyty osobiście. Wyjątkowy przedwalentynkowy koncert w Gdyni to dwie godziny absolutnie rewelacyjnej muzycznej uczty dla kogoś, kto słucha Anity Lipnickiej czy to solo, czy w zespole, czy w duecie już od prawie trzech dekad. Muszę z całą stanowczością napisać, że nadal ma to niezwykłe coś w głosie. No i wielki szacunek dla piosenkarki za to, że choć było już grubo po 21:00 to żaden chętny nie odszedł bez autografu i wspólnego zdjęcia.

A ponieważ płytę z autografem i dedykacją to zawsze można sobie kupić na stronie internetowej (oczywiście mam i ja) to poprosiłem o autograf na rewelacyjnym zdjęciu z 1994 roku :)