wtorek, 14 lutego 2023

Anita Lipnicka

To pierwszy przypadek, gdy umieszczam na blogu drugi wpis o tej samej osobie, ale... po wczorajszym koncercie powiększyłem kolekcje autografów Pani Anity o kolejny... tym razem zdobyty osobiście. Wyjątkowy przedwalentynkowy koncert w Gdyni to dwie godziny absolutnie rewelacyjnej muzycznej uczty dla kogoś, kto słucha Anity Lipnickiej czy to solo, czy w zespole, czy w duecie już od prawie trzech dekad. Muszę z całą stanowczością napisać, że nadal ma to niezwykłe coś w głosie. No i wielki szacunek dla piosenkarki za to, że choć było już grubo po 21:00 to żaden chętny nie odszedł bez autografu i wspólnego zdjęcia.

A ponieważ płytę z autografem i dedykacją to zawsze można sobie kupić na stronie internetowej (oczywiście mam i ja) to poprosiłem o autograf na rewelacyjnym zdjęciu z 1994 roku :) 

2 komentarze:

  1. 1994 rok to czasy Varius Manx i piosenki z płyty "Elf", które tak świetnie wpisały się w fabułę filmu "Młode wilki". Też mam autograf z dedykacją - zdobyty przez zaprzyjaźnionego kolekcjonera po koncercie. Na razie nie miałam okazji wysłuchać piosenkarki na żywo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, "Elf" to hit na hicie. Do dziś "Pocałuj noc" grywają stacje radiowe. Koncert był świetny i jeśli za rok znów pojawi się gdzieś w moich stronach na pewno wybiorę się raz jeszcze.

      Usuń