Są takie autografy, które po prostu muszę mieć! Czasami jedna mała rola zrobi na mnie takie wrażenie, że zapamiętuję ją najbardziej z całego filmu. Gdy pierwszy raz obejrzałem "Cast away", czyli uwspółcześnioną historię Robinsona Crusoe to miałem mieszane uczucia, ale film zmusił mnie do zadumy. Urzekła mnie końcowa scena. Właśnie w niej poznajmy postać, która pojawia się już na samym początku historii i zamyka klamrą część opowieści. W rolę Bettiny Peterson wcieliła się amerykańska piosenkarka country Lari White. O tak, zależało mi na jej autografie.
Lari White zmarła na raka otrzewnej 23 stycznia 2018 roku, zaledwie cztery miesiące po postawieniu diagnozy. Wtedy moje zainteresowanie zdobywaniem autografów było jeszcze w powijakach. Szczęśliwie piosenkarka zostawiła po sobie całkiem sporo autografów rozdanych na okładkach płyt i na zdjęciach. Z racji mojej fascynacji grafologią zdecydowałem się na zakup listu do jednego z fanów. Wyszło mi sporo treści do analizy, bo Lari White miała naprawdę interesujący charakter pisma. Poniżej przedstawiam końcówkę listu wklejoną pod kadr z filmu.
Później, przy okazji większych zakupów udało mi się też kupić kartę ze zdjęciem i autografem, więc mam w kolekcji dwa :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz