Rzadko robię zakupy polskich autografów inaczej niż na aukcjach charytatywnych. Jednak tym razem jakoś nie potrafiłem się oprzeć by nieco wzbogacić moją kolekcje, zwłaszcza w sytuacji, gdy cena była bardzo atrakcyjna... co przypominam (!) jest natychmiastowym zapaleniem się lampki ostrzegawczej. Na szczęście w polskim świecie autografów zjawisko oszustw nie jest jeszcze plagą, bo i w większości przypadków autografy żyjących gwiazd nie mają dużej wartości rynkowej (emocjonalnej nie da się wycenić).
W każdym razie nabyłem dwa tuziny autografów. Kilka dubluje to co mam w zbiorach, ale jakoś nie mogłem się oprzeć :).
poniedziałek, 29 stycznia 2024
Nowości w kolekcji
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Chyba już kilka razy wspominałem, że olbrzymia większość certyfikatów autentyczności ma wartość mniejszą niż papier lub folia, na których je...
-
Właśnie wyciągnąłem ze skrzynki pocztowej jeden z najważniejszych, a może i najważniejszy autograf, jaki do tej pory zdobyłem. Generał Romé...
Jak zawsze super - gratuluje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń